Ograniczenia wdrożenia automatyzacji magazynu

Automatyzacja pobudza wyobraźnię menadżerów logistyki jako uniwersalna odpowiedź na współczesne wyzwania związane z obsługą ładunków. Istnieją jednak okoliczności, w których jej wdrożenie jest niemożliwe albo nieopłacalne. W jakich warunkach nie warto automatyzować procesów transportu wewnętrznego?
W obliczu problemów ze znalezieniem pracowników do obsługi prowadzonych ręcznie wózków widłowych oraz w związku z rosnącą presją na wydajność procesów logistycznych na popularności zyskują rozwiązania automatyzacji magazynu. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez portal AutomatykaB2B wśród działających na polskim rynku dostawców cobotów i AGV, prognozuje się, że rynek tego typu produktów będzie rósł – odpowiednio – w tempie od 10 do 18 i od 20 do 25 procent rocznie. Według respondentów najważniejszymi obecnie obszarami funkcjonowania rozwiązań automatyzacyjnych w Polsce są zadania związane z transportem
wewnętrznym takie jak:
- pick & place (90% wskazań przez ankietowanych),
- pakowanie (84%),
- oraz paletyzacja (83%).
Nie wszędzie jednak da się wdrożyć roboty mobilne. Co więcej, nie zawsze się to opłaca. Kiedy automatyzacja transportu wewnętrznego w oparciu o rozwiązania klas AGV i AMR nie jest możliwa albo nie ma sensu? O ograniczeniach wdrożenia automatyzacji magazynu opowiedział Dominik Jasiok, Advanced Applications Manager STILL.
Zagrożenie wybuchem i zapylenie jako warunki dyskwalifikujące automaty
W większości typowych magazynów automatyzacja jest technicznie możliwa (choć nie zawsze opłacalna). Istnieją jednak warunki, w których – ze względów praktycznych albo z uwagi na przepisy – nie podejmuje się prób wdrażania rozwiązań automatyzacyjnych. Należą do nich:
- obszary, w których występuje szczególnie duże zapylenie
- oraz strefy zagrożenia wybuchem.
Kiedy w powietrzu unoszą się znaczące ilości pyłu, zawodzą sensory optyczne. Odbijające światło drobiny są często rozpoznawane przez nie jako przeszkoda. Wywołuje to zatrzymywanie się wózka, uniemożliwiając płynną pracę. Nawet w średnio zapylonych obiektach opłacalność wdrożenia automatycznych środków transportu może być mniejsza ze względu na konieczność częstego czyszczenia czujników. Z kolei w strefach zagrożenia wybuchem wykorzystywane mogą być jedynie urządzenia z certyfikatem ATEX. Ze względu na ograniczony popyt, nie spotyka się raczej pojazdów klas AGV czy AMR w wykonaniu antywybuchowym.

Kiedy automatyzacja magazynu się nie opłaca
W szeregu sytuacji wdrożenie rozwiązań automatyzacyjnych byłoby technicznie możliwe, ale czas zwrotu z inwestycji byłby nieproporcjonalnie długi. Generalnie - im bardziej intensywny, powtarzalny i ustrukturyzowany proces, tym wyższa stopa zwrotu z inwestycji. I odwrotnie, automatyzacja z użyciem AGV jest tym mniej opłacalna, im:
- mniejsza liczba osób zaangażowana jest w realizację mających podlegać automatyzacji zadań,
- mniejsza liczba operacji realizowana jest na dobę (w trybie wielozmianowym i przy dużej intensywności pracy przez całą dobę automatyzacja zwraca się najprędzej),
- mniej optymalny jest proces (ze względu na mniejszą niż w przypadku wózków prowadzonych ręcznie maksymalną prędkość jazdy, w przypadku urządzeń klas AGV i AMR każdy pusty przebieg jest bardziej kosztowny),
- większą sezonowością charakteryzuje się intensywność pracy w ujęciu dobowym, miesięcznym i rocznym (wówczas przez jakąś część czasu jakaś część wózków nie pracuje na szybszy zwrot z inwestycji),
- bardziej nietypowe i zróżnicowane są przewożone ładunki (co może wiązać się z koniecznością przygotowania dodatkowych analiz ryzyka, przetestowaniem i wdrożeniem rozwiązań prewencyjnych i w efekcie wydłuża czas przygotowania koncepcji i zwiększa koszt jej wdrożenia),
- łatwiej o pracowników chętnych wykonywać mające podlegać automatyzacji zadania.
Automatyzację można uznać za opłacalną, jeśli szacowany czas zwrotu z inwestycji nie przekracza 5 lat. W wyjątkowych sytuacjach – albo ze względów prestiżowych, albo w przypadku, gdy bez automatyzacji przedsiębiorstwo nie byłoby w stanie tworzyć wartości dodanej dla swoich klientów – firmy decydują się na wdrożenie rozwiązań automatyzacyjnych także jeśli czas zwrotu jest nieco dłuższy.
