Automatyzacja zmienia oblicze rynku pracy
Rośnie liczba zadań wykonywanych przez automaty. Paradoksalnie, miejsc pracy ma jednak nie ubywać – zmieni się jednak ich specyfika. Żmudne i powtarzalne zajęcia przypadną robotom, a ludziom – te twórcze, analityczne i międzyludzkie.
Jak wynika z raportu na temat przyszłości rynku pracy (Future of Jobs 2018) opublikowanego przez Światowe Forum Ekonomiczne (World Economic Forum, WEF), w 12 przeanalizowanych na potrzeby dokumentu gałęziach przemysłu przeciętny podział czasu pracy pomiędzy ludzi a maszyny wynosił w 2018 r. 71:29. Do 2022 roku stosunek ten ma zmienić się na 58:42. Przewiduje się również, że w tym czasie algorytmy zaczną w określonych obszarach wykonywać przeważającą część pracy. Z 46 do 62 proc. wzrośnie na przykład odsetek wykonywanych przez maszyny zadań z obszaru obróbki danych i poszukiwania informacji. Niemal 50 proc. przedsiębiorstw przewiduje, że w efekcie zmniejszy się liczba osób zatrudnionych na obsadzonych obecnie stanowiskach. Jednocześnie 38 proc. firm dostrzega potrzebę zwiększenia liczby pracowników wykonujących
zadania, których istotą jest podnoszenie efektywności procesów. Co w tym kontekście ciekawe, szacunki co do zatrudnienia netto są optymistyczne. Po zsumowaniu przewidywań wszystkich przebadanych firm, zatrudniających łącznie 15 mln osób, na przestrzeni najbliższych lat można spodziewać się zlikwidowania 0,98 mln stanowisk oraz stworzenia 1,74 mln nowych. Niezależnie od siebie będą działać tu dwa trendy: 1) dużej skali zwolnienia ze stanowisk, na których praca zostanie zautomatyzowana i w rezultacie staną się one zbędne; 2) dużej skali wzrost zatrudnienia na stanowiskach związanych z zadaniami nowego typu, mającymi źródło w adaptacji nowych technologii oraz zmianach socjoekonomicznych - jak wzrost znaczenia klasy średniej. Efektem będzie ewolucja pożądanych na rynku pracy umiejętności i cech.
Zanikające stanowiska a prace na topie
Ze względu na technologie i trendy kreujące nowe modele biznesowe oraz zmieniające podział prac pomiędzy ludźmi i maszynami pracodawcy przewidują znaczącą modyfikację listy umiejętności potrzebnych do wykonywania zadań na większości stanowisk. Do 2022 r. nie mniej niż 54 proc. pracowników będzie wymagało rozszerzenia kwalifikacji lub doszkolenia. Na znaczeniu będą zyskiwać: myślenie analityczne i innowacyjne, aktywne uczenie się i stosowanie strategii przyswajania informacji. Wzrośnie także zapotrzebowanie na kompetencje technologiczne, takie jak na przykład programowanie. Jednocześnie istotne dla ryku pracy będą umiejętności trudne do zastąpienia przez maszyny: kreatywność, oryginalność, inicjatywa, myślenie krytyczne czy umiejętności perswazji i negocjacji. Na topie będą także zarówno: przywiązywanie wagi do szczegółów, wytrwałość, elastyczność i umiejętność rozwiązywania złożonych problemów, jak i inteligencja emocjonalna, przywództwo, wywieranie wpływu społecznego oraz orientacja na obsługę klienta.
Według raportu WEF stopniowo, w efekcie automatyzacji, coraz bardziej zbędne będą stawać się stanowiska, na których wykonuje się rutynowe czynności, na przykład: wprowadzanie danych, obsługa księgowości i płac, prowadzenie audytów, praca na kasie i „w okienku”. Będzie rósł natomiast popyt na osoby zdolne do pracy na stanowiskach, gdzie technologia jest kluczowym elementem i znacząco usprawnia wykonywanie zadań: analityków danych, deweloperów oprogramowania i aplikacji, specjalistów ds. e-commerce i social media. Z drugiej strony pożądani będą ludzie o dobrze rozwiniętych kompetencjach miękkich: pracownicy obsługi klienta, fachowcy z obszaru marketingu i sprzedaży, szkoleniowcy czy menadżerowie innowacji. Kolejną kategorią stanowisk na topie będą te bezpośrednio powiązane z technologiami na fali wznoszącej: specjaliści ds. sztucznej inteligencji, uczenia się maszyn, fachowcy Big Data, eksperci ds. automatyzacji, analitycy bezpieczeństwa informacji, projektanci User Experience i interakcji Człowiek-Maszyna, inżynierowie robotyki i specjaliści ds. technologii Blockchain.
Firmy i społeczeństwa w czasach zautomatyzowanej pracy
Jak wynika z analiz WEF, ze względu na skalę rozbieżności umiejętności kluczowych na nowych, trendownych stanowiskach oraz tych stopniowo mających odchodzić w zapomnienie, przedsiębiorstwa i instytucje państwowe będą musiały wdrożyć na poziomie strategicznym proaktywne, celowe działania mapowania redystrybucji zasobów ludzkich i programów motywujących do rozwoju i zmiany kwalifikacji. Jeśli więc przewidywania okażą się trafne, przed nami czasy wymuszające powszechne uczenia się
przez całe życie – proste i niezmieniające się w czasie zadania wkrótce będą mogły przejąć automaty. Nam, ludziom, w udziale przypadnie zarządzenie maszynami, rozwiązywanie nieoczekiwanych sytuacji i zapewnianie, że na stykach pomiędzy organicznymi uczestnikami procesów oraz postrzegającymi wszystko zerojedynkowo komputerami wszystko będzie przebiegać bez iskrzenia.
Polecane artykuły
Zrobotyzowana kompletacja w Walmarcie
Alphaboty – mobilne robociki niewiele większe od zakupowego koszyka – zostały wykorzystane do wsparcia pickerów w kompletacji zamówień online w centrum Walmartu.