Czy humanoidalne roboty Tesli to żart?
Po rakietach, autach elektrycznych oraz urządzeniach do gromadzenia energii Elon Musk zaprezentował kolejny koncept. Człekokształtny, samobieżny robot Tesli ma w zamyśle zautomatyzować niebezpieczne, powtarzalne i nudne zadania.
Na skróty:
Podczas dnia sztucznej inteligencji Tesla AI Day 19 sierpnia 2021 Elon Musk zaprezentował projekt o nazwie Tesla Bot (alternatywnie zwany Optimus).
- Prototyp humanoidalnego robota miałby być gotowy w 2022 roku zautomatyzować wykonywanie powtarzalnych i niebezpiecznych czynności oraz intuicyjnie rozumieć polecenia użytkowników.
- Fachowcy mają wątpliwości, czy zapowiedzi Muska o automatyzacji wszystkiego można traktować poważnie.
Po co komu Tesla Boty?
Robot do wszystkiego w 1,5 roku: przestrzelony projekt nie na temat?
Czy tworzenie automatów ogólnego użytku to dobry pomysł?
Automaty kooperacyjne – czy to wykorzystywane w produkcji robotyczne ramiona, czy to partnerzy kompletacji tacy jak STILL iGo neo albo rozwiązania automatyzacji magazynu małych części jak te zastosowane w zakładzie Siemens – realnie zwiększają efektywność ludzkich pracowników. W obliczu kłopotów z dostępnością ludzi na rynku pracy spotkały się one z akceptacją menadżerów i kadr. Rozwiązanie mogące potencjalnie zautomatyzować każdą mechaniczną czynność budzi jednak wątpliwości. Kwestie etycznej i społecznej odpowiedzialności za Tesla Bota podnosi na łamach the Conversation Andrew Maynard z College of Global Futures Arizona State University. Badacz wymienia jednym tchem takie zagrożenia
jak: naruszenia prywatności na drodze zbierania przez człekokształtne urządzenia wrażliwych danych; problemy związane z tym, jak ludzie będą myśleć o robotach i w jakie interakcje będą z nimi wchodzić; kwestie etyczne związane z możliwością wykorzystania humanoidalnych automatów do tłumienia protestów i walki z przestępczością. Wskazuje także na ryzyko nieuprawnionych modyfikacji robotów oraz potencjalną destabilizację przez nie rynku pracy. Wątpliwości te prowadzą Maynarda do pytań, czy należy skorzystać z możliwości stworzenia robota do automatyzacji wszystkiego oraz czy decyzja ta powinna należeć do Elona Muska.
A może w gruncie rzeczy Tesla Bot to sprytny żart?
James Vincent, redaktor portalu the Verge , twierdzi natomiast, że nie warto zastanawiać się nad konsekwencjami wprowadzenia Tesla Bota na rynek. Według autora cała konferencja to „dziwaczne i genialne wygłupy: wielofunkcyjny pokaz, który strollował sceptyków Tesli, zaspokoił fanów, podbił cenę akcji i stworzył przyciągające wzrok nagłówki”. Miałaby o tym świadczyć sama forma prezentacji (tancerz w spandeksie), żartobliwy ton (odwołanie w nazwie projektu do transformerów, dowcipy Muska nt. obaw o zwrócenie się robotów
przeciw ludziom) oraz sytuacja w otoczeniu konkurencyjnym. Boston Dynamics – firma od ponad dekady pracująca nad dwunożnymi maszynami w ramach najbardziej zaawansowanego obecnie na świecie projektu Atlas – twierdzi, że do jego komercyjnego wdrożenia jeszcze bardzo długa droga. I to pomimo faktu, że jej humanoidalne roboty są już w stanie uprawiać parkour i tańczyć lepiej niż przebieraniec Muska.