Prekursor: Jonas Salk
Polio, ostre porażenie dziecięce, było jedną z największych zmór świata po II Wojnie Światowej. Kres porównywanemu z obawami przed bombą atomową strachowi przed chorobą położyło dopiero wynalezienie szczepionki przez Jonasa Salka.
Rodzice Jonasa Salka byli dziećmi imigrantów. Mieszkali w Nowym Jorku i przeprowadzali się kilkukrotnie, ich syn wychowywał się więc kolejno w dzielnicach takich jak: Harlem, Bronx i Queens. W wieku 13 lat dostał się do publicznej placówki oświatowej dla utalentowanej intelektualnie młodzieży, Townsend Harris High School. Jej napięty harmonogram zakładał przyswojenie wiedzy na 4 lata nauki w 3. Według relacji kolegów ze szkolnej ławy Salk był jednak perfekcjonistą, czytającym wszystko, co wpadło mu w ręce. W efekcie dostał się na the City College of New York - uczelnię, z którą na przestrzeni lat związanych było w sumie 10 noblistów i 3 zwycięzców nagrody Pulitzera. W 1934 roku Salk zdobył tytuł licencjata chemii i rozpoczął studia medycyny na New York University. Kluczowym zwrotem w jego karierze naukowej była podyplomowa praca w dziedzinie wirusologii w laboratorium Thomasa Francisa zajmującego się m.in. grypą i szczepieniami.
Nadzieja mieszka w marzeniach, w wyobraźni i odwadze tych, którzy mają śmiałość te marzenia urzeczywistniać
Salk zyskał w środowisku rozpoznawalność na tyle dużą, by dostać w 1948 r. zaproszenie do poprowadzenia prac zespołu badawczego Narodowej Fundacji Paraliżu Dziecięcego. Strach opinii publicznej przed tą chorobą napędzał finansowanie i o fundusze nie trzeba było się martwić. Gdy tylko zebrano ekipę i potrzebny sprzęt, prace ruszyły więc pełną parą. Salk wraz z zespołem użył formaldehydu, by uśmiercić komórki wirusa, pozostawiając je jednak w stanie, w którym wzbudzały one reakcję obronną organizmu. W 1952 roku wypróbowano uzyskaną szczepionkę na dzieciach, które miały polio i wyzdrowiały, odnotowując u nich wzrost liczby przeciwciał. Następni w kolejce do testów byli ochotnicy, którzy nie przeszli dotąd choroby – w tym sam Salk, jego żona i dzieci. Wszyscy zaczęli wytwarzać przeciwciała i nikt nie zachorował. Zdawało się, że można ogłosić sukces.
Wyniki badań opublikowano w 1953 r. „The Journal of the American Medical Association”, a w 1954 r. rozpoczęły się masowe szczepienia dzieci w wieku szkolnym. Liczba zakażeń spadała w zachwycającym tempie, a Salk był wychwalany pod niebiosa. Do czasu, gdy po szczepieniu zachorowało 200 i zmarło 11 osób. Testy wstrzymano, a ludzie stracili nadzieję na szybkie wyeliminowanie polio. Aż nastąpił kolejny zwrot akcji – prowadzący dochodzenie dowiedli, że wszystkie wywołujące zachorowania szczepionki pochodziły z wadliwej partii wyprodukowanej przez jedną z firm farmaceutycznych (Salk nigdy nie opatentował szczepionki, chcąc jej szerokiej dostępności, wytwarzało ją więc wiele podmiotów). Wdrożono bardziej restrykcyjne standardy produkcji i program ruszył na nowo. Do sierpnia 1955 zaszczepiono 4 mln osób. W efekcie do 1957 r. roczna liczba przypadków choroby spadła z 29 do 6 tys. Wkrótce w ślad Stanów Zjednoczonych poszło 90 innych krajów świata, uruchamiając własne programy szczepień z użyciem metody Salka.
Nieaktywne szczepy polio stały się pierwszą skuteczną metodą walki z wirusem i trafiły na Listę Leków Podstawowych WHO będącą zestawieniem najbezpieczniejszych, najbardziej efektywnych i najbardziej potrzebnych dla zdrowia publicznego kuracji świata. Jedna z najbardziej przerażających, uderzająca nagle i skutkująca trwającym całe życie paraliżem choroba została dziś niemal całkowicie wyeliminowana. Częstotliwość jej występowania obniżono o 99 proc., a WHO podejmuje działania, by dotrzeć z nią także do dzieci w najuboższych regionach świata i zostawić kolejnym pokoleniom Ziemię wolną od polio.